Po ponad dwóch miesiącach
przerwy, nieodrabiania prac domowych i całkowitego luzu nadszedł czas
powrotu w szkolne mury. Piękna pogoda umożliwiła nam inaugurację nowego
roku szkolnego na świeżym powietrzu. Po oficjalnym rozpoczęciu,
wprowadzeniu pocztu sztandarowego i odśpiewaniu hymnu państwowego głos
zabrała pani dyrektor. Krótko omówiła sprawy
organizacyjne, m.in. dotyczące tak kontrowersyjnych mundurków.
Wkrótce sami zobaczymy i ocenimy, czy pomysł ministra był dobry.
W swoim wystąpieniu pani dyrektor zacytowała dwie bardzo ważne osoby w
historii naszego kraju: naszego wieszcza narodowego Adama Mickiewicza i
Ojca Świętego Jana Pawła II.
"Co dzień przestrzegam, jak młódź cierpi na tem,
Że nie ma szkół uczących żyć z ludźmi i światem."
"Być
może za czaów A. Mickiewicza takich szkół nie było, ale
ja wierzę, że dzisiaj są, i że nasze gimnazjum do takich należy"
- powiedziała pani dyrektor. Poinformowała także o wygranych przez
naszą szkołę konkursach grantowych umozliwjających organizowanie
dodatkowych zajęć rekreacyjnych i sportowych, ale także dydaktycznych.
Do nauczycieli skierowała pani dyrektor następujące słowa Jana Pawła II:
"Zwracam się również do
was, drodzy nauczyciele i wychowawcy. Podjęliście się wielkiego zadania
przekazywania wiedzy i wychowywania powierzonych wam dzieci i
młodzieży. Stoicie przed trudnym i poważnym wezwaniem. Młodzi was
potrzebują. Oni poszukują wzorców, które byłyby dla nich
punktem odniesienia. Oczekują odpowiedzi na wiele zasadniczych pytań,
jakie nurtują ich umysły i serca, a nade wszystko domagają się od was
przykładu życia. Trzeba, abyście byli dla nich przyjaciółmi,
wiernyni towarzyszami i sprzymierzeńcami w młodzieńczej walce.
Pomagajcie im budować fundamenty pod ich przyszłe życie."
Na zakończenie wspomnieliśmy rocznicę wybuchu II wojny
światowej i wysłuchaliśmy krótkiego, ale jakże wzruszającego
programu artystycznego w wykonaniu uczniów naszego gimnazjum.
Nie zapomnieliśmy także o naszym patronie, Januszu Korczaku, tak ściśle
związanym z tym czasem. Pod jego pomnikiem złożyliśmy, jak co roku,
wiązankę kwiatów....